Pomóżmy Marysi Kobak Uwaga Pilne !!! |
Słońce nad stadniną, w końską grzywę chowa twarz, wstęgą nad łąkami jeszcze się unosi mgła… Stoją napięte jak strzała gdy drży, nim cięciwy świst znów do lotu ją poderwie. Konie, dumne konie, zasłuchane w szumy traw, lekkie i swobodne, jak na czystym niebie ptak. Kiedy tak patrzę, do biegu się rwą chciałbym uciec stąd, chciałbym gnać za swą tęsknotą… |