Maszyna grająca
    SP6MMM pisze:

    Rzemieślnicza muzyka... Rewelacja.... wesoły


Jak byłem chłopcem to na wsi była "szafa grająca". Naciągało się korbą ciężar na linie do góry i to był napęd.
Wrzucałem pięć fenigów przedwojennych i startowała z melodią.
Można było wybrać jedną z sześciu melodii które były zakodowane haczykami stalowymi na włożonym poziomo bębnie.
To grała cała orkiestra :dęta,perkusyjna i strunowa.Bębny były na wymianę średnica około 30 cm ,a długość około 80 cm wykonane z drewna.
Była też szafa taka pozytywka z dużym grzebieniem na wymienne tarcze.Wyzwalana też po wrzuceniu 5 fenigów.
Tarcze były stalowe dość duże, średnicy około 70 cm.

Fajnie było być młodym,hi.
73 Henrykoczko


  PRZEJDŹ NA FORUM