pozdrowienia dla operatorów PPG
21.09.2024'
Miałem swego czasu kolegę paralotniarza - miałem, bo kontakt urwał się z dobre 10 lat temu. Opowiadał o technikaliach, o tym, ze latał głównie z powodu ograniczeń sprzętowych na używanych "prześcieradłach". Największe wrażenie zrobiła na mnie opowieść, jak to dziwne wiatry i początki jego kariery w przestworzach spowodowały "złożenie się" czaszy i tym samym poplątanie sznurków, okraszone niemalże pionowym lotem w dół. Chłopek przeżył, oczywiście po złapaniu podobno wiatru "od dołu", zaraz po wylądowaniu przez kawał czasu nie był w stanie ustać na własnych nogach.

A co do radia - w owym czasie miał UKF na 2m, i wołali się gdzieś mniej więcej w okolicach 150-160 MHz. Mówił, że PMR nie nadaje się do tych warunków.


  PRZEJDŹ NA FORUM